Karolina Palimąka

Uczelnia to ludzie – studenci oraz pracownicy. To ich pasja i zaangażowanie oraz atmosfera panująca podczas spotkań (zarówno przy okazji zajęć, jak również spotkań i aktywności poza nimi), wpływają na nasze pozytywne wspomnienia z okresu studiów, zadowolenie z codziennych aktywności na uczelni czy sukcesy zawodowe i naukowe.
Rozpoczynając studia w WSIiZ, nie wyobrażałam sobie, że w moim życiorysie będę mogła zapisać tytuły trzykrotnej Stypendystki Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, dwukrotnej Absolwentki Roku czy kilkukrotnej laureatki uczelnianego plebiscytu Student Roku. Swój okres studiów wspominam jako intensywny czas pracy – tej związanej ze zdobywaniem wiedzy i umiejętności – niezbędnych do zaliczenia przedmiotów z toku studiów, jak i pracy w Instytucie Badań i Analiz Finansowych, przy różnorodnych projektach i wydarzeniach edukacyjnych, w tym także na pograniczu nauki i biznesu, współpracy naukowej przy badaniach prowadzonych przez wykładowców, jak również własnej pracy naukowej (w postaci artykułów oraz referatów, prezentowanych podczas licznych konferencji naukowych). Wiele ze wspomnianych osiągnięć wydawało mi się być poza moim zasięgiem. Teraz wiem, że zawdzięczam je włożonym przez siebie wysiłkom, które nie byłyby możliwe bez wsparcia uczelni i pracowników naukowych, z którymi miałam (i dalej mam) okazję współpracować.

Uczelnia zaoferowała odpowiednie warunki do rozwoju. To, co moim zdaniem zasługuje na uwagę, to fakt, że uczelnia umożliwia rozwój w każdym kierunku – niezależnie od tego co studiujemy. Istnieje wiele możliwości, dzięki którym rozwijamy nasze pasje i tworzymy projekty, dzięki którym nie stoimy w miejscu. Daje nam przestrzeń, gdzie – jako studenci, a teraz również pracownicy, możemy się rozwijać i zdobywać nowe umiejętności i kompetencje, również te certyfikowane – nierzadko zupełnie bez opłat.

Obecnie, będąc pracownikiem uczelni, uwielbiam spotkania ze studentami, w których mogę przekazać im choć odrobinę swojej wiedzy, a przede wszystkim doświadczeń i kontynuować to, co mnie samej udało się otrzymać od otaczających mnie „ludzi WSIiZ” – pełnych pasji i zaangażowania we wszystko co robią.